www.besaleelstudio.fora.pl

MarcinKulaga

Może zdziwi was autorytet jaki przyznaję sobie w tej dziedzinie, ale zgłębiam ten temat już może 10 lat i samemu w omawianej branży siedzę, tak więc naprawdę warto mnie wysłuchać.

Pierwszą tezę której nie można się dowiedzieć inaczej niż kształcąc się jako scenarzysta filmowy, jest to, że FILMY SĄ Z NATURY DOBRE. Nie oznacza to oczywiście tego, że wszystkie są dobre, ale to że dobro jest czymś na czym film bazuje jeśli ma się go dobrze oglądać. Jak kto mawia mój przyjaciel zakonnik- Każdy dobry film jest w gruncie rzeczy komentarzem do Ewangelii.

Każdy film bazuje na paru podstawowych zasadach, których zaniedbanie owocuje zazwyczaj totalną klapą (i nie mówię tego jako człowiek źle nastawiony do form eksperymentalnych, bo sam je kiedyś tworzyłem). Są to:

1. Dwa tematy główne na raz:
- Walka Antagonisty (dobrego) z Protagonistą (złym) lub zaistniałą sytuacją.
- oraz Walka bohatera z samym sobą (często zmieszana z wątkiem miłosnym) – a więc Nawrócenie lub Upadek w grzech.
Drugi temat łączy się bezpośrednio z Łukiem przemiany bohatera.
2. Rosnące napięcie i coraz bardziej piętrzące się trudności.
Nie wiem czy zauważyliście, ale im bardziej główny bohater jest pod koniec filmu poturbowany, tym bardziej emocjonująca jest dla nas akcja (porównajcie sobie walki Neo z Matriksa 1 i 2 gdy był już w zasadzie nieśmiertelny)
3. Suspens i zwroty akcji.
4. Stopniowe odsłanianie informacji, w tym zagadek.

Konwertując na to o co mi chodzi:
1. - Wątek Mesjasza (zbawcy)
- Nawrócenie i skutki grzechu.
2. Rosnące prześladowanie i droga krzyżowa.
3. Zmartwychwstanie, cud (Boża interwencja)

Każdy dobry film jest więc historią o Mesjaszu, który musi się nawrócić i dzięki zdobytej w ten sposób sile pokonać diabła (antagonistę). Dochodzi do tego celu przez istną drogę krzyżową, która kończy się śmiercią (pozorną przegraną, zbliżającą się porażką) ale po której następuje cud (zwrot akcji, zmartwychwstanie).

Na tej samej zasadzie bazują nawet filmy doszczętnie zepsute, tyle że tam pod dobre ideały podstawiane są ideały fałszywe lub przemyca się przy okazji treści dobrych- treści złe (pornografia, ostra przemoc, wulgaryzmy, promocja okultyzmu).
Jak więc rozpoznać, które filmy są właściwie złe, a które dobre?
Parę wskazówek:

1. Film jest tym co przemyca, a nie tym co mówi wprost. Co z tego że jest np. o Abrahamie, jeśli reżyser uzna go człowieka chorego psychicznie i w tym świetle zinterpretuje wszystkie wydarzenia w Biblii?

2. Niemożnością jest aby artysta nie przemycał przez swoje dzieła tego co myśli. Dla tego, jeśli mamy wątpliwości co do danego filmu, warto zapoznać się z biografią jego autorów.

3. Filmy Boże pokazują drzemiące w ludziach dobro i piękno. To diabeł stara się nam wmówić, że wszyscy ludzie są źli, a najciekawsze postacie to te które poszły w tym źle na maksa (zauważyliście kiedyś, że antagoniści to zazwyczaj najlepiej zagrane postacie w filmie?)

4. Nie generalizuj! Nie wszystkie horrory są złe (np. „Znaki” z Melem Gibsonem) tak jak i nie wszystkie filmy religijne są dobre (niedawny „Noe” i „Exodus”).

5. Czary pokazywały się niegdyś w baśniach jako kamuflaż do cudów i sprawiedliwej Bożej odpłaty. Nie są one więc złe pod warunkiem, że jest to przestrzeń bajkowa (nie osadzona w prawdziwym świecie- np. Nibylandia), a bóstwo wyznawane przez kapłanów/magów jest tak naprawdę kamuflażem do samego Boga (jak to miało miejsce we Władcy Pierścieni).

6. „Po owocach ich poznacie”. Nie szedłbym oczywiście w jakiś skrajny radykalizm- Nawet czytając Biblie da się dojść do złych wniosków; ale jeśli jakaś książka przekonała do istnienia czarów mnóstwo ludzi (np. Harry Potter – Żeby nie było, czytałem po parę razy, więc nie jest to bezmyślne uprzedzenie) to prawdopodobnie coś jest na rzeczy.

7. Niepokój. Zdarzył mi się to już w życiu 2 razy i to naprawdę ważne znaki… pod warunkiem, że nie wynika to z tego, że boisz się wszystkiego co nie ma na sobie krzyża.

8. Nie wszystko co uzależnia jest grzechem- Nawet modlitwa potrafi się stać czymś patologicznym (mówię to z własnego doświadczenia) i czy to oznacza że jest zła? Nie dajmy się zastraszyć złemu! Święty Paweł wyraźnie potępiał zachowanie typu: „Nie jedz! Nie próbuj! Nawet tego nie dotykaj!”. Podkreślił też że nie możemy unikać wszystkiego/wszystkich skażonych przez zło, bo to nie możliwe- musielibyśmy przestać istnieć. My mamy panować nad grzechem, a nie od niego uciekać. Nie posiadanie niczego nie uchroni nas przed chciwością, podobnie jak gorszy strój i nędzna praca od pychy.
Zmiażdżmy głowę temu wężowi, zamiast uciekać- Obiecał nam to Jezus!

9. Bezczelnie pokazany seks, bluźnierstwa i krew jako coś fajnego – Są jakieś wątpliwości?

10. Może dziwne, że poświęcam temu cały podpunkt, ale to ważne- Smok to symbol diabła (w Biblii pisze, że to smok kusił Adama i Ewę w raju- w 2 miejscach). Jeśli firma reklamuje się smokiem lub pokazuje go jako coś dobrego, to lepiej tego nie oglądać.

Jeśli macie jakieś uwagi co do tematu rozpoznawania „Bożych filmów” to czekam na wasze komentarze. Osobiście jestem za pre-ewangelizacją, a więc ewangelizacją nie wprost. Założenie, że nasz film ma kogoś nawrócić daje potwornie słabe efekty. Trąci to pychą (nie mamy mocy nawrócić kogokolwiek- Guma do żucia w rękach Boga ma większą siłę ewangelizacji niż nasze najlepsze starania), daje potwornie słabe fabuły (bohaterzy są ikoniczni/płascy- jak postacie z propagandy) i odstręcza ludzi najbardziej nawrócenia potrzebujących (Ilu satanistów obejrzało by dla rozrywki „Jezus mój przyjaciel”?). Oczywiście jeśli chcemy wykonać religijny film dla nas samych, to spoko – Nasze dzieci muszą mieć coś wartościowego do oglądania; ale jeśli chcemy nawracać… huh.